SMS III Kielce pokonuje KSSPR Końskie 21:34 w meczu Ligi Juniorów. Jak podkreśla Rafał Bernacki, spotkanie miało dwa oblicza – słabą pierwszą połowę i mocniejszą drugą.
Rafał Bernacki: Wynik nie oddaje tego, co działo się przez 60 minut spotkania. W pierwszej połowie nie mogliśmy odskoczyć przeciwnikowi. Zespół z Końskich grał bardzo długo w ataku pozycyjnym i mieliśmy problemy z utrzymaniem koncentracji w defensywie. Zawodnicy potrafili się zachować dobrze w obronie, ale chwilę później skupienie „siadało” i przez to traciliśmy przypadkowe bramki. Wynikały one z naszych błędów, a nie wypracowania sytuacji rzutowej.
W drugiej połowie ten element bardzo się poprawił i zaczęliśmy zdobywać łatwe bramki z ataku szybkiego. Tylko w 30 minut trafiliśmy w taki sposób 10 razy. Taki rezultat wynika z dobrej gry w obronie, dobrze zaprezentował się także nasz bramkarz. Graliśmy dużo spokojniej, zawodnicy poczuli się pewniej.
Jestem zadowolony ponieważ zawodnicy posłuchali moich uwag, zarówno tych, które skierowałem do nich po meczu z AZS AGH Kraków, jak i tych wypowiedzianych w przerwie meczu z Końskimi.
Jakub Bojarczuk: Wiedzieliśmy, że z możemy powalczyć z przeciwnikiem, jednak pierwsza połowa spotkania była ciężka. Zawodnicy z Końskich grali długo w ataku, przez co traciliśmy koncentracje. W drugiej połowie „odrobiliśmy lekcje” i wynik był dobry dla nas. Mamy mocne skrzydła, więc jeśli obrona gra dobrze, możemy wykorzystać ten atut, zdobywając łatwe bramki.
Ze swojej postawy w meczu jestem zadowolony, zagrałem dobrze w obronie nie popełniając większych błędów.
Błażejewski , Wleklak – 1, Rybarczyk- 2, Siekierka – 7, Wrona, Wasiak – 2, Welcz – 4, Wierzbicki – 1, Sarnowski – 1, Wysocki, Jurasik -10, Bojarczuk Jakub – 1, Bojarczuk Tymoteusz – 3, Koc – 2, Pieńkowski, Cacak – 1