Ostatnia akcja i bramka ze skrzydła Filipa Chmielewskiego, niemal równo z ostatnim gwizdkiem sędziego, dała zespołowi KSZO Ostrowiec Świętokrzyski zwycięstwo w sobotnim meczu z SMS ZPRP II Kielce. Był to gol na 29:28 dla gości. Tym samym to oni w 16. kolejce I Ligi gr. D zdobyli komplet punktów. Dla naszego zespołu sobotni pojedynek miał słodko-gorzki smak. Bo potrafili wyjść w pierwszej odsłonie na trzybramkowe prowadzenie (8:5 w 16. minucie), by na przerwę schodzić tracąc do rywali pięć goli (11:16). W drugiej połowie wydawało się, że KSZO jest na prostej drodze do pewnego zwycięstwa. – Ale wtedy wróciliśmy do realizacji założeń. Z dobrej strony pokazał się bramkarz, nasza gra była stabilniejsza – oceniał po tym meczu trener „dwójki” Zygmunt Kamys. I dodał: – Spodziewaliśmy się, że przeciwnicy mogą zagrać tę ostatnią akcję siedmioma zawodnikami. Na tę ostatnią akcję nie patrzę i rzadko oceniam wyniki swojego zespołu przez pryzmat „braku szczęścia”. Ten mecz pokazał, że by wygrać z doświadczonym rywalem nie wolno grać dobrze przez 35-40, a w innych fragmentach z dramatycznym spadkiem jakości.
SMS ZPRP II Kielce – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 28:29 (11:16)
SMS ZPRP II Kielce: Chłopek 3, Latosiński 1, Wierzbicki, Drzewiński 1, Łapot, Kupis 4, Bańczyk 4, Trzaskowski 1, Jackowski 2, Gawałkiewicz 2, Rugała 5, Jarentowski, Cebulski, Skiba 5, Rżany.
KSZO Ostrowiec Św: Piątkowski, Bysiak 2, Kogutowicz 3, Piwowarczyk 1, Jurasik 2, Granat, Majchrzak 2, Zdziech 7, Węgliński, Świt 1, Makuła 4, Świstak, Chmielewski 7, Wojkowski, Jagiełło, Kijewski 1.
foto: Anna Benicewicz-Miazga
fot. Paulina Mazur
