Strona główna | Slider | KS Viret CMC Zawiercie pokonuje SMS I Kielce
KS Viret CMC Zawiercie pokonuje SMS I Kielce

KS Viret CMC Zawiercie pokonuje SMS I Kielce

 

KS Viret CMC Zawiercie i SMS Kielce to dwa zespoły o takim samym dorobku punktowym w pierwszoligowej tabeli rozgrywek. Oba zespoły chciały zawalczyć o punkty, więc mecz zapowiadał się bardzo interesująco. Pierwsza połowa należała do kielczan, ale druga to już popis gry gości. SMS I ZPRP Kielce – KS Viret CMC Zawiercie 29:25

Pierwszoligowe starcie rozpoczęli goście, którzy natknęli się na mocna obrona SMSu,  zakończoną obroną bramkarza. Jednak to Zawiercie zdobywa pierwszą bramkę po stracie SMSu. Szybka  odpowiedź kielczan – bramkę zdobywa Igor Graczyk. Viret próbuje odpowiedzieć, ale kolejnymi dobrymi interwencjami popisuje się Jakub Ałaj. W 4 minucie mamy 3:1.  Kolejne minuty to seria błędów po obu stronach – w grze obu zespołów widać dużo nerwowości. W 8 minucie spotkania mamy 4:2 dla SMSu. 

Kielczanie wyszli dość wysoką obroną, co ułatwia pracę bramkarzowi. Igor Graczyk zdobywa kolejną bramkę popisując się rzutem z drugiej linii.  Mocna obrona SMSu skutkuje szybkim kontratakiem w wykonaniu Jakuba Będzikowskiego.  Zawodnicy kieleckiego liceum rozgrywają dobre zawody w obronie. W 13 minucie kielczanie wygrywają 8:3, a o  czas poprosił trener gości.

Po przerwie znów w bramce podwójną obroną popisał się Jakub Ałaj, który najpierw obronił rzut ze środka, a następnie ze skrzydła. Po pierwszym kwadransie mamy 8:5. Jednak zawodnicy SMSu zaczynają mieć problemy z przejściem przez obronę gości. 

W 17 minucie rzut karny dla Zawiercia – Dawid Kapral wykonuje rzut , ale Jakub Ałaj broni. Wciąż 8:5. O czas poprosił trener Mariusz Jurasik. Po pauzie pięknym rzutem popisał się Jan Antolak, dorzucając 9 bramkę dla SMSu. Odpowiedź Zawiercia była błyskawiczna, goście dorzucili dwie bramki pod rząd wykorzystując słaby moment SMSu. Kielczanie nie radzili sobie w ataku, gubiąc piłki. Sposobem na to okazał się Jan Antolak, który popisywał się rzutami z drugiej linii. W 22 minucie na linię 7 metra znów podszedł Dawid Kapral, który ponownie musiał uznać wyższość Jakuba Ałaja. Chwilę później bramkarz SMSu znów wybronił rzut karny. W 23 minucie mamy 11:7. 

Dobra postawa Jakuba Ałaja daje możliwość do kontrataków. Gospodarze trafiają po raz 12, jednak Zawiercie nie pozostaje dłużne zdobywając kolejne, 9 trafienie. Na 3 minuty przed końcem pierwszej połowy Jakub Ałaj broni 4 karnego. Mamy wynik 12:9.  Efektownym zagraniem popisują się zawodnicy Zawiercia – podanie za plecami rozgrywającego do koła i 10 trafienie. Dawid Runhnke odpowiada zdobywając bramkę, a chwilę później wywalczając rzut karny. Na linię 7 metra podchodzi 20 Kacper Kosiba, który zdobywa pewną bramkę. Pierwsza połowa kończy się wynikiem 14:11 dla kielczan. 

Po przerwie mecz otworzyła seria błędów po obu stronach. Dwoma skutecznymi obronami znów popisał się Jakuba Ałaj. W 34 minucie goście zdobyli bramkę kontaktową, doganiając kielczan 14:13. Zawodnicy SMSu obronili jednak przewagę dorzucając bramkę z ataku szybkiego. Dwie kolejne akcje to parady bramkarzy z obu zespołów. W 6 minucie drugiej połowy goście wyrównali wynik, chwilę później dorzucili kolejną bramkę, tym samym wychodząc po raz pierwszy w tym meczu na prowadzenie. Kielczanie nie poddawali się jednak bez walki. W 40 minucie na 7 metrze stanął Wiktor Pacuła, wykorzystując rzut karny. Chwilę później  wynik wyrównał Jakub Będzikowski.  Na tablicy 17:17. 

Przez kilka kolejnych minut oba zespoły nie zdobyły punktów, popełniając dużo błędów w obronie. Przełamanie na korzyść Zawiercia nastąpiło w 44 minucie. Goście zdobyli 18 trafienie, a chwilę później 19. W odpowiedzi SMS rzucił szybką kontrę doganiając Zawiercie na jeden punkt. 

Dwie dobre obrony w bramce SMSu tym razem Nikodema Błażejewskiego pozwoliły kielczanom na zdobycie punktu, jednak  na 10 minut przed końcem spotkania SMS przegrywał trzema bramkami 19:22. W 51 minucie przy wyniku 20:24 o czas poprosił trener Mariusz Jurasik.  Po przerwie bramkę dla SMSu zdobył Jan Antolak, a Filip Węgielewski wywalczył punt z rzutu karnego a także, dwa kolejne trafienia dla SMAu. Kielczanie nie popisywali się jednak w obronie, a indywidualne akcje zawodników nie przynosiły efektów w postaci bramek. W 56 minucie Zawiercia prowadziło już trzeba bramkami. Przez kolejne minuty oba zespoły popełniają sporo błędów, gra jest chaotyczna. Ostatnie trafienie należy do gości, którzy wygrywają to spotkanie 29:25.

Po meczu powiedzieli:

Mariusz Jurasik: Spotkanie wyglądało słabo – szczególnie w ataku pozycyjnym. Nie radziliśmy sobie także z kontratakiem w drugie tempo – bardzo dużo zgubionych piłek, dużo przestrzelonych rzutów. W pierwszej połowie zaczęliśmy nieźle, ale też było sporo błędów. Bardzo dobre zawody rozegrał Kuba Ałaj, dzięki któremu wygraliśmy pierwszą połowę. Jednak całe spotkanie wyglądało źle w naszym wykonaniu. Mięliśmy piłkę na wyrównanie kilkukrotnie i nie wykorzystywaliśmy czystych sytuacji. Myślę, że zabrakło nam odpowiedniego podejścia, „nie zagrała głowa”, bo chłopcy mają umiejętności i mogli spokojnie ten mecz wygrać.

Eliasz Kapela: Na początku spotkanie układało się bardzo dobrze, obrona funkcjonowała tak, jak trzeba, później popełniliśmy kilka błędów i przeciwnik zyskał przewagę punktowych.  Ciężko określić, jaki był kluczowy moment tego spotkania. Chcieliśmy grać swoje, ale nie do końca nam to wyszło.

Błażejewski, Ałaj, Kosiba, Pacuła 1, Węgielewski 4, Bykowski, Głuszczenko 2, Kapela, Graczyk 7, Ruhnke 3, Rosołowski, Domagała 2, Będzikowski 3, Antolak 3, Jastrzębski.