Strona główna | Slider | Intensywny styczeń i luty pełen wyzwań.
Intensywny styczeń i luty pełen wyzwań.

Intensywny styczeń i luty pełen wyzwań.

 

Początek roku to ważny czas dla podopiecznych Zygmunta Kamysa. Od początku stycznia drużyna SMS II Kielce rozegrała pięć drugoligowych spotkań. Jakie cele stawia przed swoimi zawodnikami trener?

Jak wyglądały minione tygodnie?

Zygmunt Kamys: Między 17 a 26 stycznia rozegraliśmy cztery mecze w krótkim odstępie czasu. To były mecze fazy grupowej. Zmierzyliśmy się z Buskowianką, Azotami Tarnów, Orłem Przeworsk oraz AZS Politechniką Świętokrzyską. Trzy z tych spotkań wygraliśmy w regulaminowym czasie gry, w meczu z Przeworskiem udało się wygrać w rzutach karnych.

Z perspektywy punktów i tabeli najważniejsze były dla nas mecze z Buskiem i Azotami Tarnów – to te drużyny, które awansują razem z nami do grupy mistrzowskiej. Punkty, które zdobędziemy z tymi drużynami „wędrują” z nami. Naszym celem było więc wygranie tych dwóch spotkań. Oczywiście chcemy wygrywać każde spotkanie, ale te miały szczególne znaczenie.

Ale każda z tych wygranych cieszy…

ZK: Każda z tych wygranych bardzo cieszy. Mecz z Tarnowem był w miarę równym spotkaniem, pozostałe trzy spotkania to dobre wyniki przy nieco gorszej grze. Błędy techniczne, to kwestia, z którą borykamy się od dłuższego czasu. W czterech meczach średnia błędów to 18. Przyjmuje się, że jeśli w meczu mamy ponad 12 błędów, to nie jest on udany.

Jesteście świeżo po wygranej w pierwszym meczu w rundzie mistrzowskiej.

ZK: Wygraliśmy mecz z Grunwaldem Ruda Śląska. Wydawało się, że przejmujemy kontrolę nad meczem, aż do 7 bramek, co było znaczącym wynikiem. Niestety nie utrzymaliśmy tej przewagi i na przerwę schodziliśmy z zadatkiem 3 trafień. W drugiej połowie przeciwnik zniwelował przewagę: zaczęła się gra bramka za bramkę. Finalnie udało się obronić kilka ważnych piłek, jednocześnie dorzucając bramki. Na dwie minuty przed końcem spotkania zbudowaliśmy przewagę, która ten mecz uspokoiła.

Przed Wami niełatwe zadanie…

ZK: Terminarz grupy mistrzowskiej jest zbudowany w taki sposób, że gra się z drużynami od teoretycznie najgorszej do najlepszej. Mamy więc przed sobą dwa mecze trudniejsze. Czekają na nas spotkania z Zawadzkimi i AZS AGH Kraków. Są to faworyci do wygrania rozgrywek. Jeśli chcemy tymi drużynami wygrać, a bardzo chcemy, to musimy się wspiąć na wyższy poziom. Musimy popełniać mniej błędów i bardziej kontrolować grę.

Jakie macie plany na najbliższe dni?

ZK: Czeka nas przerwa w rozgrywkach. Chcemy ją wykorzystać na mocny trening i rozgrywki z solidnymi przeciwnikami. To zaprocentuje w kolejnych meczach.