SMS III Kielce po pierwszej rundzie II ligi zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Podopieczni Zygmunta Kamysa nie mieli jednak łatwego zadania i jak podkreśla trener, takiego sezonu jeszcze w swojej karierze nie doświadczył.
– Ostatnie miesiące to trudny czas dla całej drużyny. Nigdy w mojej trenerskiej karierze nie doświadczyłem takich dużych problemów zdrowotnych zawodników, jak w tym roku – mówi Zygmunt Kamys. Trener podkreśla, że mimo braków na ławce, zawodnicy dawali z siebie wszystko – Graliśmy na maksimum możliwości i za to brawa dla chłopaków, jadnak nie da się ćwiczyć wszystkiego, kiedy na treningu mam do dyspozycji najwyżej 10 zawodników z pola. – tłumaczy trener Kamys. – Mam nadzieję, że ten czas już za nami i nowa runda przyniesie nam nowe „zdrowotne” rozdanie – dodaje.
Kielczanie rozpoczęli sezon od wysokiej wygranej nad Rokitnikiem Zabrze, aby w kolejnej kolejce poddać się Rudzie Śląskiej. Kolejne spotkania to wygrana w Zabrzu, Kielcach (Wybicki), Bochni. Jednak to porażki doświadczają najmocniej – Chłopcy wciąż pamiętają przegraną z Rudą Śląską i Hutnikiem Kraków. To z jednej strony motywujące, ale z drugiej, musimy iść do przodu, aby osiągnąć swój cel. – mówi Zygmunt Kamys. A cel wciąż pozostaje ten sam – Wygranie II ligi. – jasno mówi trener.
Krokiem, aby pozostać przy marzeniach o pierwszym miejscu była wygrana z liderem tabeli zespołem Vive Kielce w ostatnim meczu rundy jesiennej. – Pokazaliśmy się z dobrej strony, byliśmy zdeterminowani. Dobre zawody zagrała nasza bramka – tłumaczy Zygmunt Kamys. – To zwycięstwo było nam potrzebne, nie tylko do osiągnięcia celu, ale także jako motywacja do gry. Choć teraz czas nieco odpocząć i podejść do nowej rundy z czystą głową – dodał trener.