Strona główna | Slider | Integracja w leśnym zaciszu
Integracja w leśnym zaciszu

Integracja w leśnym zaciszu

 

Myślenie, współpraca i koncentracja – to wszystko przydało się uczniom Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Kielcach podczas zajęć integracyjnych, które odbyły się na Stadionie Leśnym na początku sierpnia. Do zaliczenia pięć stacji, do przejścia wiele ciekawych konkurencji, a do osiągnięcia trzy cele – poznać się, zintegrować i nauczyć czegoś w przyjemnej atmosferze.

Na początku sierpnia, w naszej szkole odbyły się zajęcia integracyjne dla wszystkich uczniów Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Zawodnicy brali udział w wielu wymagających zadaniach na Stadionie Leśnym, w których sprawdzili się nie tylko pod kątem sprawnościowym, ale musieli także trochę pomyśleć i pracować ze sobą. Na końcu wspólnie bawili się przy grillu zorganizowanym w hotelu Binkowski Resort. Wszystko we wspaniałej atmosferze pełnej zabawy i zdrowej rywalizacji. W integracji brali także udział podopieczni Sławomira Szmala, którzy akurat przebywali w Kielcach na konsultacji treningowej bramkarzy reprezentacji Polski.

W trakcie zabaw chłopcy mają do przebycia pięć stacji, na każdej jest coś innego – wyjaśnia dyrektor SMS Kielce, Radosław Wasiak, patrząc jak grupa nowoprzyjętych uczniów szkoły próbuje uporać się z zadaniem położenia na ziemi długiego kija, podtrzymywanego przez każdego z nich jednym palcem – Zabawy są różne. Tam na przykład – dyrektor wskazuje grupkę starszych chłopaków rozrzuconych w nieładzie po polanie, którzy z chustkami na oczach trzymają długą, grubą linę – chłopcy mają utworzyć z tej liny kwadrat, ale nic nie widzą. Muszą się ze sobą komunikować. Tam – teraz wzrok pada na nieco młodszych, stojących przy plątaninie sznurków – Rozpięta jest pajęczyna. Chłopcy muszą przejść przez utworzone dziury, nie dotykając ich. Przy czym jeśli ktoś już skorzysta z jednej dziury, to nikt inny nie może przez nią przejść. 

Brzmi trochę jak zadanie rodem z „Mission Impossible”, ale przecież do tego szkoleni są uczniowie SMS. Niejeden mecz w historii sportu był istną misją niemożliwą, w której potrzeba było mistrzowskiej taktyki i pracy zespołowej, by dopiąć swego.

Patrz, radzą sobie! – mówi dyrektor, wyraźnie ucieszony – Ci silniejsi przenoszą tych lżejszych!

Zabawy integracyjne trwają całe przedpołudnie. Chwilę wcześniej najmłodsza grupa – czyli ci, którzy kilka tygodni temu przechodzili testy do szkoły – zmagała się z bardzo trudnym zadaniem. Chłopcy musieli ustawić się od najstarszego do najmłodszego. Proste? Niby tak, tylko, że nie mogli wydać z siebie dźwięku. Jak więc ustalić, kto kiedy się urodził?

To był naprawdę duży problem! – śmieje się Radosław Wasiak – Ale najmłodsza grupa jako jedyna wpadła na pomysł, by pisać sobie daty na piachu. 

Na tej samej stacji chłopcy dostali jeszcze jedno zadanie – mieli kolejno odliczać od pięćdziesięciu do zera, przy czym zamiast każdej liczy zawierającej w sobie cyfrę siedem bądź będącej jej wielokrotnością, ten, na którego wypadło, miał klasnąć zamiast wypowiedzieć daną liczbę. Śmiechu było co niemiara i szybko okazało się, że wcale nie jest to takie łatwe. Ktoś się pomylił? Zabawa zaczynała się od początku.

Wszystkie te zadania to oczywiście nie tylko kwestia frajdy, ale ważny materiał dla obserwujących młodzież pedagogów. Radosław Wasiak i Sławomir Szmal oraz cała kadra SMS bacznie przygląda się wszystkim uczniom.

Chcemy zobaczyć przede wszystkim, jak współpracują w grupie, ale też kto jest liderem, kto się wyróżnia, a kto się wycofuje. To daje nam fajne spostrzeżenia, który możemy później wykorzystać w pracy z nimi – mówi Wasiak – Później podzielimy chłopaków na zespołu, które będą miały własne cele i regulaminy na najbliższy sezon.

Ale jak na sportowców przystało, jest też czas na typowe sprawdzenie sprawności chłopaków podczas dobrej zabawy.

Jedna stacja to po prostu park linowy, tam mamy typowe zajęcia sprawnościowe – wyjaśnia dyrektor SMS – A później oczywiście grill. Bardzo dziękujemy hotelowi Binkowski Resort za gościnę!